Kartki z pamiętnika cz. 2

3.07.2002r

Ohayo pamiętniczku. Ojeej jak ja dawno tu nie pisałem. Mam nadzieję, że się nie obraziłeś :3 Oczywiście nie zapomniałem o tobie. Po prostu nie bardzo miałem czas. Próby, koncerty (małe bo małe ale zawsze coś), wyjścia z kumplami no i wiesz, takie różne. No, ale teraz są wakacje i Kai (Yutaka) dał nam wolne, więc postaram się pisać częściej. O właśnie, nie mówiłem ci, że wybraliśmy Yutake na naszego lidera. Gomenee jakoś tak się mi zapomniało.  Ehhh Kouyou pewnie spędzi całe wakacje z Yuu. Szkoda, chciałem gdzieś z nim iść… W sensie z Yuu bo Kou-chan nie ma dla mnie czasu…
Wydaje mi się, że ja i Uruha (Kouyou, wole ci wytłumaczyć żebyś wiedział o kogo chodzi) odsunęliśmy się od siebie.

7.07.2002r

W sumie te wakacje nie są takie nudne jak myślałem. Akira zaproponował mi wspólny wypad nad morze. Oczywiście się zgodziłem, przecież nie będę siedział całych wakacji w domu. Przy okazji może uda mi się dowiedzieć czy ma nos, a jeśli ma to jak oddycha przez ta szmatkę. Dobra, lecę się szybko spakować bo zaraz po mnie przyjedzie.
-----
Gorącooo, goooorącoooooo, roztapiam się. Uhhh nienawidzę takiej pogody. Siedzę właśnie obok Reity (Akiry), ale chyba zaraz wyjdę. Klimatyzacje byś włączył ty basisto od siedmiu boleści.  Gdy jest gorąco, nie da się koło niego wytrzymać. Przypomnij mi pamiętniczku, żebym kupił mu na urodziny zapas dezodorantów. Proszę,  proszę niech to będzie blisko. Chyba zaraz zapale żeby zabić czymś ten smród.
----
Taaak! Nareszcie! Jestem uratowany! 3 godziny męczarni ale udało się! Mój biedny nosek, chyba już wiem po co nosi tą szmatę. Następnym razem jak będę gdzieś z nim jechał to też w taką zainwestuje.

9.07.2002r

Oh pamiętniczku nawet nie wiesz jak ten człowiek mnie męczy. No ale przynajmniej się nie nudzę. Byliśmy wczoraj na plaży. Trochę kłopotliwe było słuchanie, która dziewczyna ma większe cycki albo fajniejszy tyłek. Blee w dodatku jednej spadł stanik. To było obrzydliwe ale wolałem się nie odzywać.

26.09.2002r

No więc jakiś czas temu wróciłem z wakacji, ale to chyba mało istotne. Przejdźmy może do dnia dzisiejszego.
Cholera. Jestem takim debilem. Zabij mnie, zabij mnie proszę. Skończ me cierpienia! Ehh dobra może najpierw wyjaśnię o co chodzi. Dzisiaj była próba i wiesz co? Wydało się kurwa! Wydało się, że jestem gejem! Mam ochotę zniknąć z tego świata. To przecież nie moja wina, że interesują mnie chłopcy. Nie mam pojęcia co teraz będzie, wyrzucą mnie? Niby wszyscy zaakceptowali związek Aoiego i Uruhy, ale ja jestem inny. Wiecznie napalony. Dwa słowa określające idealnie moją osobę. To wszystko przez Kouyou! To on im powiedział! Niestety nie wiem jak zareagowała reszta bo wybiegłem szybko z Sali. Gomene pamiętniczku. Na dzisiaj mam dość opisywania.